= Z Łęczycy donoszą nam: Dnia 11-go stycznia, w sali miejscowego teatru, odbył się koncert amatorski na cel dobroczynny, ze współudziałem utalentowanej śpiewaczki panny Zofji, Morawskiej, oraz skrzypka pana Ozimińskiego. Panna Morawska jest już u nas znaną pochlebnie z kilku poprzednich występów, to też współudział jej był wielką atrakcją wieczoru. Panna M. kilkoletnia uczennica ś. p. Friderici Jakowickiej i Robiozkowej, posiada szkołę wyborną. Głos jej o nadzwyczaj rozległej skali, dźwięku
silnym i czystym, sięga wyżyli wysokiego e, które w walcu „Parła” Ardittiego wykonanym bardzo pięknie przez artystkę, brzmiało czysto i dźwięcznie. W dwóch pieśniach Troszla i „Czy pamiętasz”? Bleichniana wykazała panna M. wiele uczucia i ekspressji, a zawsze , piękna Serenada Bragi z towarzyszeniem fortepianu (pani Now.) i skrzypiec (p. Tad. Now.) przyjętą została szczerym oklaskiem. Zniewolona „bravami” dorzuciła artystka nad program kilka pieśni również mile przyjętych. Pan Ozimiński, drugi solista wieczoru, zadziwił słuchaczów poprawnem i wykończonem wykonaniem 7-go koncertu Beriot’a, oraz Andante i Rondo Kreutzera; młody skrzypek,
uczeń Konserwatorjum warszawskiego od lat 3-ch dopiero, zrobił w tym czasie wielkie postępy, które każą mu wróżyć piękną przyszłość artystyczną. Do powodzenia koncertu przyczyniła się wiele p. Now., któi;a
zbierała oklaski jako wykonawczyni koncertu Humla i jako akompaniatorka licznych numerów programu, oraz pan T. Now.
wykonaniem Legendy Wieniawskiego i Mazurka Kątskiego. Pan Głod. ze szczerym humorem wypowiedział monolog: „Dlaczego się nie ożeniłem?” Resztę bogatego i udolnego programu, wypełniła uwertura z op. „Tankred” Rossiniego i „Intermezzo” z op. „CaValeria Rusticana” Mascagni’ego wykonane bardzo starannie przez panią Now. oraz pp. Ozim., T. Now., S.Now. i Przan.
Artykuł zamieszczony w Gazeta Kaliska, nr 7, Rok II