= Zima tegoroczna pozbawiona zupełnie cech sobie właściwych, to jest śniegu i mrozu, dziwne wywiera na nas wrażenie i zadaje kłam przysłowiu, że „na luty, trzeba mieć ciepły kożuch, czapkę i buty . Wprawdzie niepierwsza ona jest taką, i zeszłoroczna darzyła nas gradem, deszczami i powodziami; zamiast śniegu w ogóle od lat wielu zima bywa u nas coraz lżejszą, co naprowadza obserwatorów na myśl, ze nasz klimat się zmienia, a powołanych i niepowołanych badaczy powoduje do wyszukiwania przyczyn tego niepokojącego zjawiska, a jako jedną z najpoważniejszych, wskazują na zniknięcie lasów z powierzchni ziemi.
Fakt stopniowo zmieniającego się na naszej półkoli klimatu, naukowo stwierdził niedawno profesor Bruckner z Bernu, na podstawie długich obserwacji lodowców alpejskich wysokiego stanu, lub opadania wód w rzekach, jeziorach i morzach; niezbicie udowodnił, że coś podobnego miewa miejsce co 35 lat regularnie, to jest, że ciepłe i zimne perjody zmieniają się. ze suchymi i wilgotnymi co 30 lat. Przez badania zaś nad grubości, lodu na rzekach o ilości srogich zim i o datach zbiorów wina — udało mu się te 35-letnie zmiany klimatyczne wykazać 25 razy.
Główne powody tych perjodycznych zmian temperatury są dziś jeszcze nieznane, pewnem jest tylko, że nie są one zależne od stanu naszej ziemi, lecz prawdopodobnie zawisłe od słońca.
Zmiany klimatyczne wielki wpływ wywierają na żeglugę i handel, szczególniej jednak doniosłe znaczenie mają dla rolnictwa, gdyż suche kraje zbierają w wilgotnym perjodzie więcej, podczas, gdy mokre i bagniste obszary mają lepsze zbiory w perjodzie suchym; i tak: zbiory żyta były
w suchych latach około 1800 roku małe, w mokrych natomiast około 1860 r„ dość znaczne. W niektórych krajach np. w Egipcie i nad słonem jeziorem w północnej Ameryce, nawet wielkość uprawianego obszaru zależy od zmian klimatycznych, ponieważ w suchym czasie bywa o wiele mniej ziemi zalanej, a tein samem pod uprawę zdatnej niż w czasie, wilgotnym.
Ponieważ około roku 1800 mieliśmy ostatni ciepły i suchy perjod, a w latach 1880 ostatni zimny i mokry, więc’ obecnie coraz więcej zbliżamy się do Czasów suchych i ciepłych, które około roku 1900 dojdą do swego szczytu.
Dla wielu krajów: jak Australja, Egipt, Syberja i północna Ameryka, posiada to doniosłe znaczenie, że olbrzymie obszary, które w czasie wilgotnym udawały się do uprawy,’ staną się znowu niebawem nieurodzajnym
stepem.
Dla nas w Europie obdarzonej klimatem morskim, wpływ ten nie będzie tak wielkim, chociaż i najbliższa przyszłość przyniesie wybawienie od wielu chłodnych i mokrych lat, natomiast przynosząc znowu skwary i upały.
(Gazeta Kaliska nr15, Rok II 1894)
= Z chwili. Zima nam w tym roku niedopisala. Oprócz kilkodniowego mrozu zaraz po świętach Bożego Narodzenia, mamy ciągle powietrzostan jesienno-wiosenny. Jakie skutki ten anormalny stan atmosferyczny przyniesie dla gospodarstwa rolnego, zobaczymy.
(Gazeta Kaliska, nr 13, rok II)
Przepowiednia, Falb na 21 b. m., czyli na minioną środę, przepowiedział jeden z trzech najgroźniejszych dni meteorologicznych w r. b. Szczęściem, przynajmniej jak u nas — była to przepowiednia fałszywego proroka, gdyż mieliśmy dzień piękny, jasny, słoneczny i cichy. Być może, iż gdzie tam na świecie Bożym hulał sobie jaki cyklon lub uragan, o co wreszcie nie trudno. (Gazeta Kaliska, nr 24, rok II)
